piątek, 13 lipca 2012

second.

Siedzę w pracy. Cholernie nudno, bo doktor na chorobowym... Patrzę w sufit, śpiewam, tańczę i chociaż dobrze, że jest komp ^^

Dziś załamałam się moim angielskim. Dało mi to do myślenia czy ja w ogóle dam radę być Au Pair?
Rozumieć, rozumiem wszystko. Gorzej z mówieniem no i czasu muszę sobie przypomnieć. Boże jak oni do mnie zadzwonią na komórkę to chyba zawału dostanę! Za dużo przebywam na forum, przecież tam jest tyle informacji, że idzie zbzikować! Z tych nudów w pracy też się uczę języka. Ale to jest jeszcze nudniejsze niż patrzenie się w sufit.

Tak módlcie się wszyscy aby mi się udało. Tak bardzo chciałabym spełnić moje marzenia. Muszę jeszcze chociaż 8kg schudnąć do wyjazdu. Nie chce się tak pokazać w nowym "lepszym" świecie.

Aha dziś piątek 13. Póki co jeszcze się nie zabiłam o własne nogi.

Więcej za tydzień! Pozdrawiam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz