środa, 10 października 2012

:)

Witam!
Długo mnie tutaj nie było.
Palinka zmotywowała mnie do napisania tego postu.
Pewnie jedyna osoba która ogląda mój blog. U mnie się dużo zmieniło.
Dałam sobie czas do 20 września, jeżeli nie znajdę rodziny to rezygnuję z programu na rzecz ostatniego roku studiów. Tak się stało. Zanim mi profil wyłączyli to miałam w roomie 4 rodzinki! byłam na skraju załamania nerwowego! Dlaczego tak późno! Kiedy już 3 tyś. za szkołę zapłaciłam. Nie opłacało mi się tracić takiej sumy. Ale wyjadę do stanów! Na 100%! skończę szkołę, obronię się i wtedy mogę jechać. Przeraża mnie ponowne wypełnianie wszystkiego i odkładanie kasy (wcale moje konta się ona nie trzyma:( ) ale dam radę. Grunt to mieć pozytywne nastawienie do życia! :D Pozdrawiam wszystkich i do zobaczenia!
Od czasu do czasu będę tu coś pisała, jak mi ktoś przypomni!  :)

środa, 15 sierpnia 2012

fourth.

Witam!
Wczoraj byłam niezwykle zadowolona. Otóż otworzyli mi długo wyczekiwany Room. Dokładnie o godzinie 18.08 przeczytałam takiego maila:

Dear Basia,
You have been accepted onto the Au Pair In America program.
Please feel free to contact us with any questions and we hope to find you a great host family soon.


 Skakałam z radości! Mama poszła do sklepu po szampana a siostra po czekoladę :D Mimo, że jestem na diecie to bez żadnych skrupułów pochłonęłam ją całą! Tak, tak jestem na diecie od miesiąca i NIC nie schudłam! W aplikacji napisałam, że ważę ... o 5kg mniej niż rzeczywiście. Może nie zauważa :D albo powiem że ze stresu przytyłam.

Teraz czekam. Czekam i co 5 min sprawdzam maila czy jest już tam jakaś rodzina. Niestety... cisza. No ale czego oczekiwać od dopiero co otwartego room'u. Jeszcze nie mam filmiku nagranego. Wiem, że będą na mnie mniej patrzeć. 

Uczę się do poprawki, robię praktyki aby do końca września mieć już dziekankę załatwioną. Chciałabym aby to wszystko było takie proste, no ale potrzeba mi troszkę cierpliwości.

Jestem taka podekstytowana! 

Poczekamy zobaczymy! Pozdrawiam! 

niedziela, 29 lipca 2012

third

Witam!
Obiecałam, że napiszę za tydzień. Jakoś tak zapomniałam. Jestem mega zła i zestresowana. Wczoraj kupiłam nawet sobie NeoMag Relax ;p otóż może napiszę dlaczego.

Papiery wysłałam do swojej agencji jakoś 12.07 czy coś takiego. Miałam tylko 2 telefony wyjaśniające coś tam. I cisza. Kurcze obiecali mi że w ciągu tygodnia mi otworzą room a tu nic. Coś czuję, że tak szybko jednak nie znajdę tej rodzinki. Odechciało mi się wszystkiego. Łącznie z nauką angielskiego, praca i "miłością". Dopiero 11 sierpnia nagram filmik. Ale mówili że jak będę miałam room to wtedy też będę mogła dodawać filmik, że nie trzeba "na gwałt" tego robić i byle jak....

No trudno. Tu tylko cierpliwość się przyda. Napisze więcej jak coś będę sama wiedziała! Pozdrawiam!

piątek, 13 lipca 2012

second.

Siedzę w pracy. Cholernie nudno, bo doktor na chorobowym... Patrzę w sufit, śpiewam, tańczę i chociaż dobrze, że jest komp ^^

Dziś załamałam się moim angielskim. Dało mi to do myślenia czy ja w ogóle dam radę być Au Pair?
Rozumieć, rozumiem wszystko. Gorzej z mówieniem no i czasu muszę sobie przypomnieć. Boże jak oni do mnie zadzwonią na komórkę to chyba zawału dostanę! Za dużo przebywam na forum, przecież tam jest tyle informacji, że idzie zbzikować! Z tych nudów w pracy też się uczę języka. Ale to jest jeszcze nudniejsze niż patrzenie się w sufit.

Tak módlcie się wszyscy aby mi się udało. Tak bardzo chciałabym spełnić moje marzenia. Muszę jeszcze chociaż 8kg schudnąć do wyjazdu. Nie chce się tak pokazać w nowym "lepszym" świecie.

Aha dziś piątek 13. Póki co jeszcze się nie zabiłam o własne nogi.

Więcej za tydzień! Pozdrawiam!

poniedziałek, 9 lipca 2012

first.

Witam!
To mój pierwszy wpis, mam nadzieję, że będzie więcej!
Zacznę od przedstawienia się. Mam na imię Basia, mieszkam troszkę w małej miejscowości nad morzem i troszkę w Toruniu :) zależy od humoru ;p
Mam 25 lat (tak wiem stara dupcia jestem) ćwierć wieku na karku. Studiuję i pracuję. Ogólnie jestem zadowolona z życia. Studiuję fizjoterapię - kocham to co robię i wierzę w to że uda mi się je dokończyć. Pracuję w sklepie z art. dla zwierząt. Bardzo fajna praca. Czasem asystuję lekarzowi weterynarii przy różnych zabiegach operacyjnych. Pisałam wcześniej, że wierzę w to że uda mi się je dokończyć.
Chodzi oczywiście o studia. Planuję wziąć dziekankę i wylecieć na rok do USA a jak mi się spodoba to zostać na 2 lata :) Jestem na 3 roku. Teoretycznie na 4 piszę licencjat, no ale zobaczymy jak to się wszystko potoczy!

Napiszę troszkę też o moich planach boskich! Jadę daleko, opiekuję się bezproblemowymi dzieciaczkami, jak będzie super zostaję na 2 rok, w trakcie tych 2lat poznaję męża i nie wracam ;p Wszystkim znajomym wyśle zaproszenia. Warto mieć marzenia. We wtorek (3.07) miałam rozmowę z konsultantką :) No i chyba mi się udało! Czekam aż mi sprawdzą aplikację w necie. Niecierpliwie... bo chciałabym już poznać ta Perfect Family najlepiej z okolic Florydy :>

Najbardziej boję się tego, że wrócę +20kg albo i więcej. Nie wiem jak tam z jedzeniem ale planuję wprowadzić zdrowe odżywianie się. Ja ogólnie jestem już gruba (do Miami na plaże to się nie nadaję) wiec nie chcę nawet tych 4kg więcej!

Chciałabym już się pakować, organizować prezenty dla Host'ów, stresować się pierwszym lotem ... Poczekam i zobaczymy co to będzie! Pozdrawiam